Projektanci ubrań nie zapominają także o tym, by tworzyć kreacje dla
czworonogów. Projektowanie odzieży dla zwierząt to na pewno fascynujące
zajęcie. Odzież ta doskonale sprzedaje się na rynku, a ten, kto wpadł na
pomysł szycia takich ubrań, z pewnością zarobił na tym olbrzymie
pieniądze. Kreacje te bardziej chyba służą właścicielom psów i kotów, bo
tym ostatnim są raczej obojętne. Można nawet przypuszczać, że pokryte
naturalnym ubrankiem zwierzęta, wolą występować bez dodatkowych szatek.
Jakie ubrania szyje się dla zwierząt? Czy szycie takich ubrań się
opłaca? Czy pieska moda ma sens?
Od jakiegoś czasu modne jest posiadanie małych i wrażliwych na zimno
piesków. Pieski te w naszym klimacie nie mogą spacerować po dworze bez
ocieplających ubranek. Z myślą o nich produkuje się różnych kształtów,
krojów i wielkości, bluzy, kamizelki i kubraki. Małe pieski spacerujące
wraz ze swoimi właścicielami po ulicach, lasach, skwerkach i parkach,
często mają na sobie kolorowe i miękkie wdzianka z kapturkami. Ubrania
dla psów takie mają dwa rękawy, w które wsuwa się przednie łapy pupila.
Całość zapina się lub wiąże na brzuszku, dzięki czemu, cały grzbiet jest
chroniony przed zimnem. W razie deszczowej pogody można pieska ubrać w
nieprzemakalną kurtkę z kapturem. Podobnie jak moda dla ludzi, tak i
moda dla piesków, dzieli się na damską i męską. Ubranka dla suczek mają
kobiece kolorki i ozdoby, w postaci falbanek, koronek, cekinów i
wstążeczek. Chłopięce ciuszki dla czworonogów wyglądają bardziej
sportowo i po męsku. Pieska moda obejmuje także buciki. Łapki psów
niektórych ras, są zbyt wrażliwe na zimne i mokre podłoże. Jak dotąd,
nie proponuje się psim pięknościom butów na obcasach. Moda dla piesków
to także najprawdziwsza biżuteria. W psie futerko wpina się
najróżniejsze ozdoby. Na wystawach psów, można zobaczyć czworonogi
odziane od łap do głów. Pięknie ubrane okazy psiej urody, budzą w
większości z nas raczej współczucie, niż podziw. Moda dla psów ma sens
tylko wtedy, jeśli służy im samym, a nie jest produkowana tylko po to,
by cieszyć oczy ich właścicieli. Nasz stosunek do zwierząt też się
zmienił. Rzadko kto przygarnia dziś bezdomne kundle i dachowce. W
większości domów mieszkają psy i koty modnych ras, które traktuje się
bardziej jak gadżety, niż zwierzęta. Pieska moda się opłaca, gdyby tak
nie było, nikt nie zawracałby sobie głowy produkowaniem tego typu
odzieży a sklepy z artykułami dla zwierząt, nie sprzedawałyby pieskich
ubrań.Zobaczmy kilka zdj.
Ponieważ chodzę do szkoły muzycznej napiszę teraz o utworach klasycznych…Pewnie
kilku z Was... podejrzewam, że większość przestało czytać gdy dowiedziało się
że dziś piszę o muzyce klasycznej!
Dziś napiszę Wam recenzję gry "Spore".A oto ona(to będzie jej fragment) :
Zaczęło się jednak dość niefortunnie. Zastosowany w programie system antypiracki DRM, umożliwiający stworzenie tylko jednego konta internetowego i tylko trzykrotną instalację, doprowadził graczy do prawdziwej furii. Ich rozczarowanie było tym większe, że DRM został złamany w ciągu zaledwie 24 godzin od premiery SPORE. W konsekwencji, każdy kto ściągnął piracką kopię mógł zainstalować program dowolną ilość razy na dowolnie wielu stacjach, „ukarani” zaś zostali ci, którzy uczciwie zapłacili za tytuł. Gracze zareagowali „społecznościowo” (wszak SPORE ma być grą o takim właśnie charakterze), wystawiając SPORE w Amazon.com najniższą możliwą ocenę - jeden z nich napisał w komentarzu „49.99 dolarów to za dużo za wypożyczenie gry”. Wydawca, firma Electronic Arts, zamiast branżowym zwyczajem „iść w zaparte”, postanowiła uwzględnić zastrzeżenia fanów i udostępnić patch wyłączający zabezpieczenie.
Screen z gry
SPORE podzielona jest na pięć faz: komórki, stwora, plemienia, cywilizacji i kosmosu. Pierwszą rozgrywkę po zainstalowaniu programu musimy rozpocząć od fazy komórki (w kolejnych dostępne będą już wszystkie pozostałe stopnie rozwoju). W edytorze tworzymy nasz organizm, wybierając pierwszą, podstawową cechę, która na długo zdeterminuje jego losy - mięsożerność lub roślinożerność. Następnie, pływając w praoceanie, musimy starać się jeść jak najwięcej i nie dać się zjeść innym. I w zasadzie do tego sprowadza się cały ów mechanizm ewolucyjny, tak szumnie zapowiadany przez Maxis.
Screen z gry
Po osiągnięciu odpowiedniej wielkości możemy przywołać partnera (o niezdefiniowanej płci) i przystąpić do rozmnażania. Od razu wyjaśnię - ani w tym, ani w następnych fazach niczego zdrożnego tu nie zobaczymy - to tylko śpiewanie i kręcenie się wokół własnej osi. Powstałe w tym akcie nowe życie możemy wyposażać w różne elementy - oczka, kolce obronne, plujki z jadem, szczypce, napędowe witki i podobne rzeczy. Oczywiście, nie wszystkie na raz, bo ogranicza nas „budżet” liczony w punktach DNA. Ta pierwsza faza jest najmniej ciekawą częścią SPORE (choć niezbędną dla dalszej rozgrywki); na szczęście przy odrobinie wprawy można ukończyć ją w zaledwie kilka minut. Potem już tylko zostaje doklejenie nóżek (w dowolnej ilości) i możemy rozpocząć podbój lądu stałego.
Screen z gry
Kolejne etapy gry są znacznie ciekawsze, a ukończenie ich wymaga większego wysiłku. W fazie cywilizacji SPORE zaczyna przypominać strategię ekonomiczno - wojskową (choć oczywiście do stopnia skomplikowania „Europy Universalis” jest tu daleko). Aby ją ukończyć i przejść do podboju kosmosu, musimy zdominować całą planetę, co wcale nie jest takie łatwe. Kierowana przez nas społeczność może wybrać jedną z trzech dróg rozwoju - wojskową, czyli militarnej dominacji i eksterminacji innych cywilizacji, ekonomiczną, lub religijną - tu wpływy zyskujemy nawracając pozostałe narodowości na wyznawaną przez nas religię.
Nie znajdziemy w SPORE, podobnie jak i w „The Sims”, scenariusza ani misji do wykonania. Z jednej strony rozgrywka, szczególnie w pierwszych etapach jest mniej ciekawa, z drugiej strony takie rozwiązanie zapewnia nam ogromną swobodę - niemal zawsze sami decydujemy, w jaki sposób będziemy rozwijać naszego stwora/plemię/cywilizację.
Bez względu na to, który z modeli rozwoju wybierzemy, zmuszeni będziemy walczyć, zawierać (i zrywać) sojusze, rozwijać gospodarkę, wznosić budynki i konstruować różnego rodzaju maszyny. Służący do tego edytor przypomina bardziej zaawansowaną wersję narzędzia służącego nam poprzednio do ewolucyjnego rozwoju stworów. Możemy tu nie tylko łączyć różne elementy (kadłuby, koła, gąsienice lub skrzydła, silniki, uzbrojenie, wyposażenie specjalne - np. pojazdy cywilizacji religijnych zwiększają swoją „moc nawracania”, jeśli dodamy im dzwony lub organy), dość dowolnie je kształtować (wydłużać, pogrubiać, obracać), ale też dowolnie malować.
Graficzna strona programu prezentuje się znakomicie. Plansze utrzymane są w bajecznie kolorowej tonacji, obiekty i stwory są nierealistyczne i zabawne, podobnie jaki ich (stworów) zachowanie i animacja ruchu. Gra oferuje nam bardzo rozległe i różnorodne przestrzenie, bo choć na każdej z dostępnych planet znajdzie się miejsce jedynie na kilka, najwyżej kilkanaście miast - siedzib cywilizacji, to w pierwszych etapach, w których nie dysponujemy jeszcze pojazdami, trzeba się w SPORE sporo nachodzić.
Podobnie jak oprawa dźwiękowa i ścieżka muzyczna - wszystkie te elementy stoją na najwyższym poziomie. Zdarzają się małe błędy graficzne - np. obiekty, przez które stwory mogą przenikać, ale wobec ogromu całego przedsięwzięcia to naprawdę drobiazgi. W tym miejscu trzeba dodać dwie rzeczy - mimo, że SPORE wygląda naprawdę fantastycznie, program pracuje płynnie i wcale nie ma oszałamiających wymagań sprzętowych. Ponadto jedna i ta sama wersja na komputery osobiste działa zarówno w systemie Windows, jak i Mac OS.
SPORE zawodzi tylko w jednym miejscu - nie spełniło nadziei tych, którzy spodziewali się po programistach Maxis stworzenia skomplikowanego, opartego o naukowe podstawy systemu ewolucji stwora. Jest jednak z pewnością świetną, skomplikowaną i wciągającą grą, wykonaną z największą dbałością o każdy istotny dla graczy szczegół. Trudno przewidywać, czy popularnością przebije „The Sims”, ale z pewnością przejdzie do historii gatunku (ów). I wcale nie tylko z powodu wpadki z systemem DRM.
Oceny itd.
Ocena: 5,5/6
Zalety: Nowy, rewolucyjny pomysł, mistrzowskie wykonanie, działa w systemach Windows i Mac OS, niskie wymagania sprzętowe. Wady: Trochę zbyt prosta dla zaawansowanych graczy, wyraźnie słabsze dwie pierwsze fazy gry.
Dla rodziców: SPORE to jedna z tych gier, które z pewnością można polecić młodym ludziom. Ograniczenie wiekowe (PEGI 12+) i ostrzeżenie o pojawiającej się w programie przemocy są zdecydowanie na wyrost. Jako pomoc edukacyjna SPORE się nie przyda, ale zabawa zawartym w grze edytorem jest świetnym ćwiczeniem wyobraźni. Zdecydowanie tak!
Wymagania sprzętowe gry SPORE dla Windows: Procesor P4 2,0 GHz, 512 MB pamięci RAM dla Win XP, karta grafiki z 128 MB Ram i obsługą Pixel Shader 2.0, 6 GB wolnej przestrzeni na dysku twardym, wymagane połączenie z Internetem.
Wymagania sprzętowe gry SPORE dla Mac OS: Procesor Intel Core Duo, 1024 MB pamięci RAM, karta grafiki ATI X1600 lub NVidia 7300 GT z pamięcią 128 MB lub zintegrowana karta Intel GMA X3100, 4,7 GB wolnej przestrzeni na dysku twardym, wymagane połączenie z Internetem.
Każda z nas chciałaby wyglądać wyjątkowo na studniówce.Oferta sieciówek i sklepów internetowych jest szeroka, a dodatkowym
ułatwieniem są trwające właśnie wyprzedaże. Sukienkę, która kosztowała
300 zł, teraz można kupić już za 150 zł! Jesteś ciekawa, co
wypatrzyliśmy? Sprawdź!
Żeby poczuć wiosnę nie wystarczy zawiesić firanki z kwiatkami albo poprzyklejać słońce na ścianach ( naklejki ) Trzeba poczuć wiosnę stylówą czyli z szafy wyrzucić płaszcze, futra i kozaki czas poczuć KOLOROWE ciuchy
To są te piękne buty. Tak naprawdę to vansy są zwykłymi tenisówkami. STOP. To nie prawda vansy będąc na wysokiej podeszwie robią bardzo wielkie wrażenie.Teraz gdy są z wzory są jeszcze ładniejsze napewno więcej osób je kupi. To naprawdę modne buty na wiosne, ale także na lato i jesień.Bardzo polecam te buty ponieważ są ładne ale też bardzo dobre z jakości.Ja sama mam 4 pary butów właśnie vansów i zamierzam kupić ich więcej ponieważ są bardzo modne
Już
nadchodzi nasza ulubiona pora roku czyli wiosna. Świat pomalutku budzi
się do życia a my mamy ochotę urwać się z pracy czy ze szkoły na spacer w
promieniach ciepłego słoneczka. Ta wyższa temperatura przynosi ze sobą
kilka nowych trendów w kolorach. Zobacz jakie to kolory!
1
Tangerine tango
Ten kolor o dziwnej nazwie jest hitem roku 2013, zatem przygotuj się,
że będziesz go widzieć wszędzie gdzie tylko się obrócisz. Tangerine to
mocno nasycona pomarańcz z dodatkiem czerwieni co sprawia, że świetnie
pasuje do prawie wszystkich odcieni skóry. Jak tylko zrobi się cieplej
sięgnij po sukienkę lub bikini właśnie w takim odcieniu. Jeśli nie
lubisz nagłych zmian to zacznij od drobnych dodatków i akcesoriów.
2
Sukienka - H&M, Bransoletka - Antik Batik, Koszulka - American Eagle
Outfitters, Botki - Peacocks, Bikini- Topshop, Lakier do paznokci -
Essie’s Clambake
3
Mięta
Pastelowe kolory będą rządzić w tym sezonie, jednak mięta jest wśród
nich największym hitem. Ten kolor to cudowna mieszanka z jasnego błękitu
i jasnej zieleni. Sprawia ona, że całość wygląda świeżo i przewiewnie.
Miętę możesz mieszać z różnymi kolorami, jednak szczególnie dobrze
będzie wyglądać z żółtym, różowym i niebieskim.
Ten kolor z pewnością wyrwie cię z każdej depresji. Cytrynowa żółć
jest skrajnie fluorescencyjna i za to ją właśnie kochamy. Dodanie tego
koloru do ubioru sprawi, że będziesz wyglądać promieniście a twoja skóra
będzie wydawała się być ciemniejsza. Nie potrzebujesz zatem ani
solarium ani samoopalacza!
Zieleń nie jest nowością jeśli chodzi o modne kolory na wiosnę,
jednak w tym sezonie jest to mocna zieleń która nigdy nie zginie w
tłumie. Na wiosnę proponujemy zatem zielone spodenki, sukienki,
marynarki czy sandały.
8
Spodenki - J. Crew, Sukienka - ASOS, Torebka - H&M, Buty - Old Navy, Pasek - J. Crew, Koszulka - Patagonia
9
Koralowy róż
Żadna lista kolorów na wiosnę nie będzie kompletna bez różu a w
sezonie 2013 najbardziej popularny jest jego jasny odcień z dodatkiem
pomarańczy. Koralowy jest niezwykle kobiecy i koniecznie musi się
znaleźć w każdej damskiej garderobie!
10
Bluzka - ModCloth, Koszulka - J. Crew, Sukienka - ASOS, Sandały - LuLu’s, kolczyki - Far Fetch, Torebka - Topshop
Dla niektórych kobiet legginsy w
ogóle nie muszą istnieć. Dla innych zaś jest to obowiązkowa część
garderoby, która zajmuje szczególne miejsce w ich szafie. Ważne jest
jednak to, aby wiedzieć jak nosić legginsy, aby w nich dobrze wyglądać.
Obecnie mamy szeroki wybór wzorów i kolorów, ale legginsy nie pasują
niestety do każdej z nas, nie pasują też na każdą okazję.
1
Noś legginsy z tunikami. Jest
to najprostszy sposób na wykorzystanie legginsów. Tuniki różnią się
długością. Ważne więc, aby Twoja tunika była wystarczająco długa, aby
zakryła pośladki i biodra. Legginsy nie są odpowiednikiem spodni, więc
Twój tyłek nie powinien być na wierzchu. Jeśli masz krótką tunikę,
sięgającą do połowy tyłka, załóż ją ze spodniami-rurkami. Tunika może
być sportowa lub elegancka. Możesz założyć do niej pasek, ale nie
musisz. Tunika nie powinna być obcisła, a wręcz przeciwnie. Powinna być
luźna i stanowić przeciwieństwo do obcisłych legginsów. Możesz założyć
do całości wysokie byty, wtedy będziesz wyglądać elegancko. Jeśli
stawiasz na wygodę załóż modne balerinki.
2
Kobiety drobne i wysokie.
Kobiety o filigranowej sylwetce powinny uważać z legginsami. Tunika nie
powinna być bardzo luźna i nie może sięgać niżej niż do połowy ud.
Inaczej będzie to wyglądać, jakbyś założyła legginsy do sukienki.
Zakładaj rzeczy proste, raczej jednobarwne, aby wydłużyć sylwetkę.
Wysokie kobiety
również powinny zwracać uwagę na swoje ubraniowe wybory. Szukaj długich
tunik, aby dokładnie zakrywały pośladki. Tunika powinna sięgać do
połowy uda. Krótsze dodadzą Ci jeszcze niepotrzebnie centymetrów.
3
Odpowiednie buty. Legginsy najlepiej prezentują się z płaskimi butami, takimi jak baleriny czy lakierki. Inną świetną opcją są buty wysokie, które dodatkowo wydłużą nogi, zwłaszcza przy legginsach sięgających do połowy łydki.
4
Obcisłe bluzki to jest coś czego powinnaś unikać przy legginsach. Wystarczy, że legginsy są obcisłe, góra powinna więc być luźniejsza. Musisz znaleźć balans w ubiorze.
5
Sukienki. Noszenie legginsów do sukienek, których długość sięga przed kolano
lub w kolano jest do zaakceptowania. Koniecznie załóż pasek do
sukienki. Najlepiej z legginsami prezentują się sukienki obszerne, w
koła lub we wzory słowiańskie.
6
Mini-spódniczki. Młode
dziewczyny lubią łączyć z nimi legginsy. Najczęściej ze spódniczkami
jeansowymi lub drelichowymi. Załóż do tego płaskie buty, top do bioder.
Strój idealny na weekend.
7
Kolory.
Legginsy powinny stanowić dodatek do stroju, a nie jego bazę. Najpierw
więc wybierz górę, a później zdecyduj, czy założysz legginsy czy nie.
Pamiętaj, że leginsy nie powinny przyćmić góry. Załóż więc takie w
stonowanych kolorach, współgrających z tuniką. Jeśli tunika jest
kolorowa, legginsy powinny być czarne, lub popielate – w każdym bądź
razie, kolorystyka stonowana.
8
Czego unikać? Z
całą pewnością podkoszulków i krótkich topów. Podkoszulki nie są
strojem wyjściowym, a legginsy do krótkich bluzek będą wyglądać jak
getry albo rajstopy. Legginsy nie powinny też być założone w roli spodni
– ponieważ nimi nie są! Pamiętaj o tym, aby nie wyjść na ulicę źle
ubrana.
Niestety wakacje się skończyły i trzeba znów zacząć chodzić do szkoły.
Ale najpierw oczywiście zakupy! Oprócz książek, zeszytów i innych
artykułów szkolnych warto również zaopatrzyć się w kilka modnych
ciuszków.
1
Lata 80'
Moda lat 80’ tak naprawdę nigdy nie minęła. W tym roku najmodniejsze z tamtych czasów będą rękawy z bufkami, kwieciste wzory na sukienkach oraz skórzane kurtki i luźne żakiety. Najmodniejsze sukienki to te przedłużane z tyłu!
2
Neonowe i podarte jeansy
Jeśli chodzi o jeansy to w tym sezonie tylko neonowe! Ostry róż,
limonkowa zieleń i inne kolory tęczy zastąpią niebieskie jeansy. W
takich spodniach
będziesz się z pewnością wyróżniać w tłumie! A jeśli wolisz jeansy w
tradycyjnym kolorze to niech będą miały ćwieki lub będą postarzane i
fajnie podarte.
3
Kolorowe legginsy
Rurki i różne legginsy o kosmicznych, zwierzęcych lub kwiecistych wzorach są teraz super hot!
4
Sportowe buty na koturnie i mokasyny
W tym sezonie wybierz neonowe baletki lub sneakersy (najlepiej na
koturnie!). Jeśli nie jesteś sportowym typem to postaw na mokasyny na
obcasie, buty z metalicznym lub kolorowym noskiem, proste czółenka,
platformy lub koturny. Bardzo modne są również buty w panterkę (najlepiej baletki). Dla wszystkich buntowniczek dobra wiadomość - Martensy znów wchodzą do mody!
5
Modne dodatki Modne również są ćwieki (na kurtkach, spodniach, biżuterii itp), opaski na głowę, kopertówki w rozmiarze XXL.
Garnitur
to obowiązkowa część garderoby dla mężczyzny, który chce zaznaczyć swój
autorytet, pozycję i pewność siebie. Garnitur pomoże także stworzyć
poczucie zaufania, co jest niezwykle istotne, gdy idziesz na rozmowę
kwalifikacyjną lub spotkanie biznesowe. Twój potencjalny pracodawca lub
klient musi czuć, że może na tobie polegać. To jakie zrobisz pierwsze
wrażenie jest kluczowe, gdy masz poznać kogoś nowego. Więc pierwszym
punktem odniesienia jest twój strój. Istnieje kilka istotnych zasad,
których powinieneś się trzymać przy zakupie nowego garnituru. Poniżej
znajdziesz wskazówki jak dobrać garnitur.
1
Cięcie.
Zasadniczo wyróżniamy dwa podstawowe typy cięcia. Bardziej tradycyjne
jest cięcie w stylu angielskim, w którym garnitur jest bardziej
dopasowany do sylwetki
oraz cięcie, w którym jest on mniej dopasowany, luźniejszy i nieco
bardziej „kanciasty”. Te dwa podstawowe typy cięcia wyznaczają klasyczny
styl. Marynarka może mieć dwa lub trzy guziki. Dwa guziki wyglądają
lepiej na niższym mężczyźnie, ponieważ optycznie dodają mu wzrostu i
pomagają wyrównać proporcje. Trzy guziki natomiast lepiej pasują do
mężczyzny wysokiego. Jeżeli nie masz pewności co do najlepszego dla
ciebie fasonu, przymierz kilka różnych, będziesz mógł porównać i wybrać
ten, w którym jest ci najlepiej. Zwykle lepsze jest cięcie angielskie,
ponieważ lepiej pasuje do sylwetki, w mniej dopasowanym garniturze
możesz utonąć i nie będziesz wyglądał zbyt korzystnie.
2
Dopasowanie.
Nie ma nic gorszego, niż mężczyzna w za dużym lub za małym
garniturze. Gdy już wybierzesz krój, musisz dopasować odpowiedni
rozmiar. Podczas mierzenia marynarki musisz odczuwać komfort w całej
klatce piersiowej, ramionach i plecach. Marynarka musi dobrze wyglądać
rozpięta, a gdy ją zapinasz nie może tworzyć się wrażenie jakby cię
ściągała. Aby dobrać idealną długość marynarki musisz ją zapiąć i stanąć
prosto. Jeśli jesteś w stanie przy wyprostowanych rękach chwycić dół
marynarki podwiniętymi palcami oraz jeśli marynarka ma jednakową długość
z przodu i z tyłu, oznacza to, że jest dobra. Bardzo ważna jest także
długość rękawa, powinien on kończyć się zaraz za nadgarstkiem i nie może
wystawać spod niego więcej, niż 2,5 cm rękawa koszuli. Spodnie
nie powinny zakrywać więcej, niż pół buta, a gdy siadasz nie mogą
zbytnio unosić się do góry, by nie odsłaniać nogi. Gdy wybierasz spodnie
zawsze upewnij się, że dobrze leżą w kroczu i w pasie i sprawdź, czy
będziesz w stanie w nich usiąść. Najlepszym sposobem upewnienia się, że spodnie
są w dobrym rozmiarze jest włożenie za pas dwóch palców. Jeżeli możesz
to zrobić, rozmiar jest odpowiedni dla ciebie. Jeżeli jednak chcesz mieć
naprawdę dobrze dopasowany garnitur, najlepiej udać się do dobrego
krawca, który uszyje go na miarę. Oczywiście będzie to kosztować nieco
więcej, niż kupienie garnituru w sklepie, ale możesz mieć pewność, że
będzie on idealnie skrojony.
3
Kolor.
Obecnie jednym z najmodniejszych
kolorów garnituru jest szary, chociaż trzeba przyznać, że od zawsze był
on klasycznym kolorem na garnitur. Do wyboru masz bardzo wiele odcieni
szarości, począwszy od bardzo jasnych pastelowych do ciemnych,
grafitowych. Ciemniejsza opcja wydaję się być bardziej uniwersalna.
Będzie odpowiednia na wszystkie pory roku i można do niej dobrać koszulę
i krawat w bardzo różnych kolorach, które będą odpowiednie praktycznie
na każdą okazję. Dodatkową zaletą ciemniejszego garnituru jest fakt, że
mniej widoczne będą na nim zabrudzenia. Inne popularne kolory to granat i
ponadczasowa czerń. Jeżeli jesteś bardziej odważny, możesz postawić na
odcienie kremowe i beżowe, ale zwróć przy tym uwagę na jakość materiału,
rzuca się ona w oczy zwłaszcza w przypadku jasnych kolorów. Możesz
także postawić na garnitur w paski, drobne lub grubsze, ale garnitur
musi być wtedy bardzo dobrze dopasowany.
4
Tkanina.
Istnieje kilka zasad przy wyborze tkaniny na garnitur. Oczywiście najlepsza jest 100% wełna, ponieważ jest ciepła
zimą i chłodna latem. Dobre są także inne naturalne tkaniny takie jak
choćby mieszanka wełny i jedwabiu, bawełny ekologicznej i lnu, które
świetnie wyglądają na mniej oficjalne okazje. Kluczem jest, by zawsze
trzymać się włókien naturalnych i nigdy nie stawiać na sztuczne.
Garnitury z poliestru i innych tkanin syntetycznych może są tańsze, ale
szybciej się niszczą i mają dziwny połysk, który sprawia, że wyglądają
tandetnie.
5
Kamizelka.
To czy chcesz mieć kamizelkę, czy też nie, zależy tak naprawdę tylko od
ciebie. Kamizelki wróciły ostatnio do łask i to niezależnie od tego czy
są noszone z marynarką czy bez. Wyglądają naprawdę dobrze i są
doskonałe nie tylko na mniej formalne okazje.